2018/07/09

[10] Kronika (02.07 - 08.07)

Nadmiar wolnego sprzyja powstawaniu nowych rozdziałów. Z przyjemnością zapraszamy Was do zapoznania się z nowym opowiadaniem, Dead Silence, a także garstką nowych wpisów z minionego tygodnia. :)

autor: Klaudia99
Rozdział 14
Po dwóch nieudanych próbach w końcu udało mi się pchnąć wrota do krypty. Wytworzona przeze mnie szczelina między krawędzią drzwi a futryną była stosunkowo niewielka, ale bez trudu udało mi się przez nią przecisnąć. W środku, tak jak mogłam się tego spodziewać, królowały iście egipskie ciemności. Panujący tu chłód przenikał mnie do szpiku kości.
– Isobel? – szepnęłam, nerwowo zaciskając dłoń na komórce. Liczyłam, że obejdzie się bez zapalania latarki. Widok trumien i pajęczyn był ostatnim, co pragnęłam ujrzeć na zwieńczenie tego szalonego wieczoru. – Is, słonko, jesteś tutaj?
Odpowiedział mi cichy szloch. Dusząc okrzyk bezradności, odblokowałam telefon. Blask włączonej latarki niemalże natychmiast mnie oślepił, a ja dopiero po chwili zrozumiałam, czym było to spowodowane.
Lustra. Przede mną znajdował się dotkliwie realny szklany labirynt rodem z moich najgorszych koszmarów...
autor: Adna
Rozdział 15
W pierwszej kolejności z moich ust wydobył się zbolały jęk, gdy światło padło na moją twarz. Dopiero po chwili uniosłam dłoń do oczu, chcąc je przysłonić, i skrzywiłam się, bo tępy ból zaczął pulsować w moich skroniach, żeby po kilku sekundach objąć całą czaszkę.
Z trudem przekręciłam się na drugi bok i zamarłam. Szeroko otwarta szafa była mi zupełnie obca, zresztą jak całe pomieszczenie, po którym ostrożnie wodziłam zamglonym wzrokiem. Zdecydowanie nie znałam tego pokoju, a unoszący się w nim zapach – nie licząc smrodu, którego źródło stanowiła moja osoba – należał do mężczyzny. Jednak nieważne, jak bardzo się starałam – nie potrafiłam sobie przypomnieć wydarzeń z poprzedniego wieczoru.
autor: Nessa
Rozdział 38
Krótko obejrzała się na Lawrence’a. Wampir cicho westchnął, po wyrazie jej twarzy momentalnie orientując się, jaką podjęła decyzję.
– Zabiję was, jeśli coś się jej stanie – oznajmił, nie kryjąc wątpliwości. – Ale idźcie. Poczekam sobie tutaj.
– Zostajesz? – zapytała zaskoczona.
Wzruszył ramionami.
– Ja już widziałem, jak polujesz. I nie jestem pewien, czy chcę oglądać ich metody. – Krótko zerknął na Emmetta i Jaspera. – Bawcie się dobrze… Czy coś.

autor: Nessa
Rozdział 67
– Dlaczego, Ariano? – nie dawał za wygraną. – Dlaczego wtedy skoczyłaś?
– Dlaczego? – powtórzyła z niedowierzaniem. Wypowiadanie kolejnych słów przychodziło jej z trudem. – Bo mnie zostawiłeś. Obiecałeś, że wrócisz, a jednak mnie zostawiłeś!
Skoczyła na niego jak rozjuszona kotka, nagle mając ochotę go uderzyć. Zablokował jej ruch z taką wprawą, że aż zamarła, bardziej niż wcześniej porażona tym, jak dobrze ją znał. Zawsze tak było.
A potem z jego ust padły ostatnie słowa, które spodziewałaby się usłyszeć.
– Tyle że ja wróciłem. Wróciłem tylko po to, by zobaczyć, jak moja bratnia dusza popełnia samobójstwo…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz