2018/07/16

[11] Kronika (09.07 - 15.07)


(c) Anusia

Poniżej garść nowości na dobry początek tygodnia.

autor: Ice Queen
Rozdział 30
Zatrzymała dłużej wzrok na niskim mężczyźnie z pokaźnym brzuchem. Towarzyszył podobnej sobie kobiecie, a oboje stali przed drobną, zapłakaną kobietą. Miała na sobie skrawki ubrań, które zakrywały jedynie piersi i intymne części jej ciała, Anabelle potrafiła doskonale – zapewne lepiej niż ktokolwiek – dostrzec w niej siebie. Dopiero po chwili dostrzegła, że kobieta jest przywiązana łańcuchami do ściany. W kostkach i nadgarstkach. Mężczyzna wraz ze swoją partnerką się śmiali, pili wino i szydzili z kobiety. Ich słowa nie docierały do niej w pełni, skupiła się na nich jednak nieco bardziej, choć wiedziała, że nie powinna tego robić, to jednak… 

autor: Klaudia99
Rozdział 70
Ujęłam jej podbródek między kciuk a palec wskazujący i zmusiłam do odchylenia głowy. Obnażony lewy bok szyi naznaczony był śladami kłów i strużkami świeżej i zakrzepniętej krwi. Ktokolwiek jej to zrobił, nie zdążył zdziałać zbyt wiele. Poza poszarpaną skórą wokół rany, co było prawdopodobnie spowodowane zbyt szybko i nieumiejętnie wyciągniętymi kłami, dziewczyna zdawała się być cała i zdrowa.
Nie mogłam jednak polegać tylko i wyłącznie na swojej intuicji.
Już nie.
Wciągnęłam do płuc lekko słodki zapach blondynki, planując z jego pomocą odtworzyć trasę, którą przemierzyła, a tym samym odnaleźć jej napastnika. Następnie przyciągnęłam ją z powrotem do siebie, zmuszając do tego, by spojrzała mi prosto w oczy.
– Przepraszam za to – szepnęłam, jednym sprawnym gestem skręcając jej kark – że nawet nie jest mi przykro.
autor: Nessa
Rozdział 45
– Dzierżenie władzy? Sektory? To zabrzmiało, jakbyś opisywał kręgi piekielne – wyrwało się Carlisle’owi, a Rafael uśmiechnął się nieco ironiczny sposób.
– A może i tak. Ludzie są ignorantami, którzy nie dostrzegają oczywistości, ale mają zadziwiającą zdolność do tłumaczenia sobie tego, czego nie rozumieją. Często trafnie, choć nawet o tym nie wiedzą – stwierdził niemalże pogodnym tonem. – Więc dobrze, niektórzy z nas dostali po kręgu piekielnym. To brzmi lepiej? Jak czujesz się jako potencjalna władczyni kręgu piekielnego, Eleno? – zwrócił się do niej.
Otworzyła i zaraz zamknęła usta. Jasna cholera, zaraz się okaże, że ogara piekielnego też mamy, pomyślała w oszołomieniu.
Puszek. Gdyby znów miała nazywać zwierzę, to imię wydawało się pasować idealnie.

autor: Nessa
Rozdział 3
– Cassie… – jęknęła, gdy w końcu zdołała otrząsnąć się na tyle, by jakkolwiek zareagować. – O mój Boże, Cassie!
Chciała podbiec bliżej, ale powtrzymały ją ramiona Marcusa, który stanowczo odciągnął ją w tył. Spojrzała na niego z niedowierzaniem, gotowa zacząć się z nim szarpać, ale coś w jego spojrzeniu skutecznie ją od tego odwiodło.
– Czekaj tutaj – nakazał spiętym głosem.
Posłusznie skinęła głową, niezdolna wykrztusić z siebie chociażby słowa. W chwili, w której ją puścił i popędził Cassandrze na pomoc, ciężko osunęła się na kolana i zaczęła płakać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz