autor: Siedmioręka Sowa
Rozdział 36
Zapomniała jak to jest czuć zimno. Jak to jest słyszeć dźwięki – nawet jeśli stanowiły tylko świst wiatru – tak czysto i wyraźnie. Nie potrafiła przestać mówić, ale nie dlatego, że była szalona (przynajmniej tak się nie czuła), po prostu wreszcie po tylu latach mogła siebie usłyszeć. Wcześniej – tam, w zamknięciu – słowa brzmiały jak pod wodą; czuła drżenie krtani, jednak prawie nic nie dobiegało do jej uszu.
Teraz mogła krzyczeć i mieć poczucie, że ktoś może ją usłyszeć.
autor: Nessa
Rozdział 277
– Nie pozwolisz, by coś jej się stało. Elenie – oznajmił, nie odrywając od siostry wzroku. – W razie gdyby coś… poszło nie tak. Nie chcę, żeby skończyło się jak w Volterze. Cokolwiek mogłoby spotkać mnie, nie jest ważne. Masz chronić Elenę.
Chciała zaprotestować. Miała ochotę na niego warknąć i oznajmić, że chyba upadł na głowę, skoro uważał, że mogłaby przyjąć akurat taki rozkaz – i to teraz, gdy nie musiała ich słuchać.
Tyle że to nie był rozkaz. Wyczuła to od razu, aż nazbyt świadoma, że tym razem w grę wchodziło coś innego – desperacka wręcz prośba.
I to zmieniało wszystko.
– Obiecuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz