autor: Vaderdra
Rozdział czterdziesty pierwszy: Złamany umysł
Mamrocząc zaklęcia, uzdrowicielki zbadały Emnesię – i jej nogę – ze wszystkich stron, po czym jedna z nich podniosła się i wyjszła z Matką Gwynris za kotarę. Emnesia śledziła je wzrokiem i wytężyła słuch, gdy zaczęły rozmawiać. Usłyszała tylko kilka pojedynczych słów, zbyt wyrwanych z kontekstu, żeby cokolwiek zrozumieć.
— Jak bardzo źle to wygląda? — zapytała druga uzdrowicielkę, która zapisywała coś na opartym o skraj łóżka pergaminie. — Chyba… — I nagle naszła ją paraliżująca myśl. — Nie utniecie mi chyba nogi?
autor: Nessa

Rozdział 227
Ali nie odpowiedziała od razu, przez chwili po prostu przypatrując się twarzy wampirzycy. Beau zdążyła nas sobą zapanować, przynajmniej na pierwszy rzut oka spokojniejsza niż podczas pierwszego przebudzenia, gdy Alessia dosłownie przelewała jej się w rękach.
Z tym, że przecież znała ciotkę aż za dobrze. Osłabiona czy nie, wciąż była w stanie rozpoznać, kiedy Isabeau chciała ją oszukać. Nie pierwszy raz wampirzyca robiła wszystko, byleby ukryć faktyczne emocje, a to zdecydowanie nie wróżyło dobrze.
Nie po wszystkim, co się wydarzyło.
Bez wahania spojrzała Isabeau w oczy. Kobieta drgnęła, ale nie odwróciła wzroku, choć wyraźnie miała na to ochotę.
– Ariel – rzuciła nieznoszącym sprzeciwu tonem. – Beau, na litość bogini, co z Arielem? Ja…
Wampirzyca przerwała jej ostatnimi słowami, których Alessia mogłaby się spodziewać:
– Tak bardzo cię przepraszam…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz