autor: Violin Finnigan
Rozdział 5
I wtedy zamarłam. Wokół panował chaos. Przez rozbite okno, wpadał ostry wiatr. Podłogę pokryły kawałki szkła i pozrzucane z półek figurki. Musiałam zatkać uszy, zmrużyć oczy, bo deszcz zacinał do środka.
Uciekłam najszybciej jak mogłam. Działam instynktownie. Zatrzasnęłam za sobą drzwi, a z sąsiedniego pokoju przytargałam krzesło, by przyblokować klamkę.
— Zachowaj spokój, zachowaj spokój…
Kuźwa, jaki spokój?! Przecież to tragedia! Koszmar! Masakra, niekoniecznie piłą mechaniczną!
autor: Vaderdra
Rozdział czterdziesty ósmy: Zimowy ogród
— Podejrzewam, że nie pozostaniemy tu tak długo, jak można się było spodziewać. Ledwo przybyliśmy, a Narissa już planuje kolejną wyprawę. Dalej na południe, w miejsce, gdzie do niedawna stało Vox. — Emnesia urwała, wzdychając ciężko. — Musimy naprawić to, co zostało... Zaniedbane. Zastanawiam się, czy w ogóle gdziekolwiek dotrzemy.
Leżący na wąskim łóżku Valmer nie odpowiedział, nieruchomy i pogrążony w głębokim śnie. Otaczająca go magia pulsowała łagodnie – tylko ona utrzymywała jego ciało przy życiu; dostarczała energii, pomagała oddychać, poruszała krwią w żyłach. Jego pierś wznosiła się i opadała przy każdym kolejnym oddechu i gdyby nie to, łatwo byłoby pomyśleć, że nie żyje.
Lost in the Time
autor: Nessa
Rozdział 263
– Bolesne lekcje pamięta się lepiej niż upomnienia. Nie dawaj mi powodów, bym musiał posunąć się jeszcze dalej – powiedział cicho, starannie dobierając słowa. Cassie wzdrygnęła się, gdy jak gdyby nigdy nic nachylił się, by móc ucałować ją w czoło. – Ona nie zapyta, a tym bardziej nie poprosi drugi raz. Moja cierpliwość też ma swoje granice, ale przynajmniej istnieje.
– Ona…?
– W swoim czasie. A konkretnie wtedy, gdy upewnię się, że nie zginiesz przy pierwszym spotkaniu. – Jaques zamilkł i wycofał się na tyle, by móc rozejrzeć się po pogrążonej w ciszy uliczce. Jego spojrzenie na ułamek sekundy spoczęło na porzuconym na ziemi ciele. – Posprzątaj tutaj. To nie te czasy, w których zostawienie trupa na ulicy nie wzbudzało zainteresowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz