autor: Violin Finnigan
Rozdział 6
Westchnęłam głęboko. Oczywiście, że bajki. Tak jak te o Kopciuszku, czy Królewnie Śnieżce. Ale i tak zdarza się, że kobieta gubi buty albo zostaje otruta.
Tylko księcia na białym koniu brak.
— Do niedawna też tak myślałam. Jednak potem przeniosłam się w czasie, zyskałam nową tożsamość, a jakiś gadający zeszyt twierdzi, że mam tu ważne zadanie do wykonania.
— Gadający zeszyt?
— Leży w kuchni i twierdzi, że mam na imię Ivy. Możesz sobie oglądnąć — z rezygnacją machnęłam ręką.
autor: Klaudia99
Rozdział 82
– Muszę ci o czymś powiedzieć, Williamie – wyszeptałam, mimowolnie spuszczając wzrok. Bałam się tego, że na moje wyznanie nie zareaguje tak, jakbym sobie tego życzyła. – Istnieje spora szansa, że po wszystkim to ty postanowisz znienawidzić mnie, ale…
– Widziałem maila – oznajmił, wchodząc mi w słowo.
Z zaskoczeniem, ale jednocześnie ulgą, podniosłam głowę, krzyżując z nim spojrzenia. Niczym dziecko, które popełniło jakieś wykroczenie, próbowałam wyczytać z jego oczu wymiar kary, jaki mnie czekał. Kiedy jednak zamiast dezaprobaty dostrzegłam radość, moje serce wypełniło się nadzieją.
– Aż dziwne, że sam na to nie wpadłem – prychnął, zaskakując mnie. – To brzmi jak…
– Jak ziszczenie marzeń? – zasugerowałam nieśmiało.
Radosny wyraz twarzy Williama się nie zmienił. Byłam świadkiem kilku jego uśmiechów, ale żaden z nich nie wyglądał na tak szczery i beztroski.
– Wszyscy postrzegają nas jako łaknące śmierci i zniszczenia potwory. Ty jako pierwsza postanowiłaś ofiarować nam wolność zamiast nam ją odbierać. To jest… Aż brak mi słów – wyszeptał wzruszony. – Właśnie na taką Królową czekaliśmy.
Lost in the Time
autor: Nessa
Rozdział 272
Ojciec zareagował – był tuż obok, a może raczej wysłał istotę, o której dobrze wiedziała, że kręciła się gdzieś w okolicy.
Jakby tego było mało, czarna mgła wciąż kłębiła się tuż przed nią, wzmocniona przez krew i…
Poruszając się trochę jak w transie, Mira cofnęła się o kilka kolejnych kroków.
Łowca, którego tak bardzo się obawiali, znajdował się dosłownie na wyciągnięcie ręki. A teraz z równym powodzeniem mógł zabić również ją.
autor: Nessa
Rozdział 21
– Znasz ją? Naprawdę tam była? – zapytała, ostrożnie dobierając słowa. – Myślałam, że… To było jak sen – przyznała w końcu. – Mogłam śnić…
Zamknęła oczy, choć w ciemnym pomieszczeniu nie robiło to żadnej różnicy. Myślami wciąż była przy dziewczynie z ruin – niepokojącej, o odwróconych kolorach i…
– To nie sen – doszedł ją cichy głos Bloodwell. – Ale raczej ktoś, o kim zapomniano już dawno temu. I lepiej dla nas, byśmy odszukały ją, zanim zrobi to Shadow.
Te słowa również nie wyjaśniały niczego, ale Angel i tak nie pozostało nic innego, jak tylko po raz kolejny zaufać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz