autor: Nessa
Rozdział 4
W mroku nie widziała za wiele, ale była niemalże całkowicie pewna, że znajdowała się w pobliżu rzeki. Drewniany most znajdował się gdzieś w pobliżu, nie pozostawiając Lexi innego wyboru, jak spróbować do niego dotrzeć. W pośpiechu wślizgnęła się na miejsce pasażera i – w duchu modląc o to, by samochód jednak nie okazał się uszkodzony – przekręciła kluczyki w stacyjce. Silnik natychmiast zaskoczył, nim jednak dziewczyna zdążyła choćby spróbować ruszyć z miejsca, przez głośny warkot przebił się inny, niepokojący dźwięk.
Kobiecy krzyk.
Lexi zamarła z dłońmi na kierownicy. Wyprostowała się niczym struna, rozszerzonymi oczyma spoglądając w przestrzeń.
autor: Nessa
Rozdział 360
– Przez twarz Ulricha przemknął cień. Chwilę wahał się, wyraźnie próbując uporządkować to, co działo się wokół niego.
– Czy w takim razie… – zaczął w końcu. – Dobry Boże, czy ty jesteś martwa? – zapytał, spoglądając Leanie prosto w oczy.
Kobieta poruszyła się niespokojnie, kuląc tak, jakby ktoś ją uderzył. Świeże łzy spłynęły po jej policzkach.
– Umarłam bardzo dawno temu… Ale wiesz co? Nawet za życia nie czułam się lepiej niż pod twoją opieką. Dziękuję.
Wraz z tymi słowami, Leana pośpiesznie się oddaliła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz